Galeria Grabscy:
W dniu 12.07.2025
Miejsce: ul. Lubelska 28, Kazimierz Dolny
Anna Luteracka, urodzona w 1967 r. w Tomaszowie Mazowieckim.
Zajmuje się tkaniną unikatową, ceramiką użytkową i rzeźbą. Od 1998 roku, wraz z mężem prowadzi autorską Galerię –Pracownię Simcinów w Inowłodzu , 2000-2003 A’rebours Teatr Mebli Ekscentrycznych w Łodzi.
Jest twórczynią „Kruchomiękkich”. Tak nazwała swoje rzeźby –obiekty, wykonane z drewna, gliny, papieru. Fascynują Ją te naturalne materiały, ich łączenie, obróbka. Ceramiczne miasta, które tworzy to opowieść o tajemnicy i emocjach ludzkich, w których dużo metafor i bajecznych skojarzeń.
Artystka swoje „Kruchomiękkie” obiekty prezentuje w wielu polskich galeriach.
„…stare kłody drewna, przeżarte przez ząb czasu, niedoceniane przez przechodnia, dla mnie są dziełami… dziełami Matki Natury. Zabieram je do domu. Przywożę je z wypraw, spacerów, odkładam w składziku, a potem wymyślam ich bajki i tworzę ich nową rzeczywistość… W pracowni nadaję im wizerunek, szlifuję, piłuję, rzeźbię, daję nowe życie.
Papier, niby słaby i miękki, łatwy w obróbce, a bardzo wytrzymały,…lubię sama go wylewać. Zwykły sznurek papierowy, po chwili pracy staje się liściem, który nie poddaje się łatwo wodzie i ogniowi, a jego miękkość kojarzy się z egzotycznymi liśćmi niby pnączami otulającymi ceramiczne domy, które tworzę.
Glina, poddająca się palcom…wygniatana, wałkowana, lepiona…poddana próbie ognia, dwóm wypałom w wysokich temperaturach staje się twarda, ale i krucha jednocześnie…
Tak powstają Kruchomiękkie, bo:
„Kruchomiękkie nasze życie, ciągle w ruchu i nigdy nie wiadomo, kiedy wyskoczy z ogólnie przyjętych za poprawne torów” ( motto Kruchuchomiękkich 2015)
Kruchomiękkie to opowieść o emocjach zamkniętych w ceramicznych miastach, papierowych liściach, w kłodach drewna wytrawionych przez upływ czasu, toczących się po torach życia, bądź bujających się na wietrze zdarzeń.
„Moje miasta są magiczne. Jak w pudełku Małego Księcia mieszkał baranek, tak w moich domkach żyją ludzie pełni uczuć dobrych, złych, wrażliwi, sentymentalni, pełni miłości. Wystarczy tylko do tych domków zajrzeć i wymyśleć swoją bajkę, swoją Narnię…”
Na wystawie w Kazimierzu Dolnym pokazanych będzie kilkanaście rzeźb i obiektów. Pełne zadumy Kobiety- PraMatki, skamieniałe opiekunki, jakby wykute w skale, twardej i niedostępnej, zawsze otoczone domkami, bo każdy marzy o domu, pełnym zrozumienia, ciepła i miłości.
Są Magiczne Miasta na kłodach drewien uratowanych przed ostateczną zagładą, miasta, w których domki przycupnęły na ostrych krawędziach niczym ptaki zbierające się do lotu, bądź śpiewające swoje wiosenne trele… to jest moja Narnia.
Jarosław Luteracki (ur.1967r.)
Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Uprawia malarstwo i rzeźbę. W latach 90- tych równolegle do malarstwa sztalugowego zajmował się dekoracją wnętrz i malarstwem iluzjonistycznym na ścianach. Ta działalność wywarła ogromny wpływ na Jego obecną twórczość. Wykorzystanie elementów zdobniczych-ornamentalnych nieprzerwanie do teraz jest udziałem w tworzeniu struktur na płaszczyznach budujących kompozycję obrazów. Kompozycje te silnie skonstruowane z wykorzystaniem wąskiej, skontrastowanej gamy barw nadają obrazom nieco abstrakcyjny wymiar. Na pierwszy rzut oka widać jednak, że główną ich cechą jest opowieść. Artysta maluje obrazy przedstawiające relacje międzyludzkie, damsko-męskie, żartobliwe sytuacje z życia, zawieszone zwykle w metaforycznym świecie. Swoje malarskie opowieści tworzy poprzez symbole, powiązane z tytułami obrazów. Nie chce być prekursorem, nowatorem ani przekraczać granic. Jest obserwatorem skupiającym swoją uwagę na gestach, spojrzeniach, z których wyciąga wnioski i buduje z nich fabułę, czasem prześmiewczą, czasem nostalgiczną, czasem interpretującą porzekadła czy przysłowia. Zawsze poruszającą się wokół relacji między ludźmi.
Od 1998 r wraz z żoną Anną Luteracką współtworzy Luteraccy Galeria Atelier w Inowłodzu. Jest autorem wielu wystaw. Jego obrazy znajdują się w zbiorach kolekcjonerów w kraju i za granicą.
Serdecznie zapraszamy, Olga i Jan Grabscy